Rozwijane Menu

19 listopada 2013

A może Szczyrk nocą?

Wszystko zaczyna się od szalonego pomysłu - tak było i teraz. Przy śniadaniu zaczęłyśmy się zastanawiać nad zrobieniem czegoś szalonego, ale co można zrobić koło godziny 16? Iść na spacer? To dla nas zbyt płytkie :) Pomysł przyszedł do nas znikąd stwierdziłyśmy, że odwiedzimy miejsce, w którym byłyśmy rok temu, czyli Chatę Wuja Toma w Szczyrku. Hania była pierwsza, która powiedziała, że jedzie no, ale brakowało nam jednej osoby. Koło godziny 15 już pomyślałam, że wszystko stracone, a tu ku zdziwieniu Beata stwierdziła, że jedzie. Super to jedziemy!!!
Wyjechałyśmy o 17: 05 w Szczyrku byłyśmy o 18: 30 i od razu obrałyśmy kierunek na Chatę.
W Chacie trochę się zagadałyśmy, a niestety czas pędził nieubłaganie. Wyszłyśmy z niej po godzinie 21 kilka fotek i pędzimy dalej.
Dodam, że w tym dniu noc była piękna księżyc w pełni, czyste niebo, lekki przymrozek i słodka cisza coś NIESAMOWIETEGO!!!.
W drodze powrotnej zatrzymałyśmy sie w Bielsku Białej, która jak się okazało schowała się we mglę.

Nasz krótki spacer zaczęłyśmy od Reksia, później przeszłyśmy na rynek oraz starówkę. Zdziwiłyśmy się, że o godzinie 22 Bielsko wyglądało na opustoszałe tylko gdzie nie gdzie jeszcze słychać było głosy ludzkie.

Wracając do Sosnowca podjechałyśmy pod Sferę, aby zobaczyć Bolka i Lolka. 


Swoją podróż zakończyłyśmy o godzinie 1:15
Uczestnicy: Beata, Sonia, Beata S., Hania J.
Czas operacyjny: 17:05-01:15

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz