Rozwijane Menu

28 grudnia 2015

Poświąteczne spalanie kalorii – Głuchaczki, Mędralowa

Już przed świętami wiedziałyśmy, że skoro jest 'nadprogramowa” poświąteczna przerwa to trzeba ją wykorzystać! Jedziemy w góry, w końcu musimy spalić świąteczne obżarstwo. W podróży towarzyszyły nam Hania z Moniką. Wyjazd miał być spokojny dlatego trasa też nie była trudna.

06 grudnia 2015

Z wizytą u świętego Mikołaja

Każdy z nas w dzieciństwie pisał list do świętego Mikołaja licząc na wymarzone prezenty, część z nas zostawiała listy na oknie część pod poduszką, dodatkowo zostawialiśmy ciasteczka, mleko czy nawet owoce, które na następny dzień znikały, a koło naszego łóżka pojawiał się prezent. Oczywiście mamy wielu pomocników Mikołaja w Polsce i na świecie, ale przyjęło się że miejscem gdzie żyje i mieszka TEN właściwy jest koło podbiegunowe w Laponii.

W tym roku udało się nam je zobaczyć dlatego w ten wyjątkowy dzień pragniemy go Wam przybliżyć.
 
Wioska świętego Mikołaja leży około 8 km od Rovaniemi w Finlandii i jak się okazało jest to bardzo duży kompleks, który rocznie odwiedza tysiące osób. 

28 września 2015

Krew, pot i łzy czyli Noga Za Nogą na rowerach w Beskidzie Niskim cz. 3

Dzień 5

Rano przy śniadaniu do bazy Wisłoczek doszły dwie pozytywnie zakręcone Panie w wieku około 50-60 lat. Jak się okazało robiły główny szlak beskidzki ponieważ kochają góry :) Coś niesamowitego że w tym tak zabieganym, schorowanym świecie miały czas aby wyjść z domu i żyć o_O
W bazie okazało się że udało się nam przejechać 200 km. Yupi. Może to jest dziwne że cieszymy się że przejechaliśmy kolejne 100 km, ale uwierzcie nam rowery + sakwy + Beskid Niski = ok. 50 km dziennie oczywiście przy dobrych wiatrach.

26 września 2015

Krew, pot i łzy czyli Noga Za Nogą na rowerach w Beskidzie Niskim cz. 2

Dzień 3

Przywitał nas wiatrem i chłodem! Zagotowanie wody na poranną kawę okazało się być wyzwaniem. Całę szczęście się udało. Zjedliśmy, posprzątaliśmy po sobie, zapakowaliśmy toboły i ruszyliśmy dalej. Dzień 3 był dniem spod znaku WW - czyli Wioska Widmo, ale o tym później...
Poranek był na prawdę rześki - i wieje, i zimno i znów wieje... Całe szczęście pojawiło się ciepłe słoneczko - kto by pomyślał, że tak będziemy się z tego cieszyć :) Prosto z "naszego" parku linowego jedziemy w kierunku Cerkwi w Krzywej.
Cerkiew pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Krzywej

24 września 2015

Krew, pot i łzy czyli Noga Za Nogą na rowerach w Beskidzie Niskim cz. 1

Zastanawiasz się czasem czy jest coś co by powstrzymało Cię od realizowania coraz to nowszych pomysłów? Kiedy tak przysiądę i zastanowię się co już w życiu próbowałam (nie mam na myśli walorów smakowych) i co widziałam to robi się całkiem pokaźna lista... Jak nie piesze wędrówki po górach (tych niższych i wyższych), spacery po mieście, wspinaczka w skałach, wizyty w jaskiniach, spływy kajakowe, skitoury (no dobra...nieudolne próby, ale wszystko przede mną!), rolki, łyżwy... w końcu przyszedł i czas na rowery!

Na "wyprawę" rowerową wybierałyśmy się jak sójki za morze - od zeszłego roku! Masa pomysłów gdzie by pojechać - Borholm, Norwegia, a może jednak Polska... ale przecież Borholm taki ładny. Tyle tam tras rowerowych i pięknych widoków...i w sumie nie jest aż tak daleko. Może komuś zaproponujemy? Beata pomyślała o Ulisesie i Kiti. Na hasło "Borholm" Ulises stwierdził "po co tam jechać - w dwa dni całą wyspę się przejdzie i tyle z frajdy...".

18 września 2015

Miętowy spływ czyli trudna rzeka Pasłęka

Kajakowe Dżingo Lango i ciepłe gumi jagody :) - czyż nie brzmi intrygująco?

Można by pomyśleć, że spływ kajakowy to nudny sport. W sumie to się cały dzień siedzi, a nurt robi swoje... czasem trzeba się zamachnąć co by nie wylądować w trzcinach... Nie zawsze jest tak kolorowo...

Tym razem NOGA ZA NOGĄ pognała na mazury na rzekę Pasłękę. Z Wikipedii można się dowiedzieć: "rzeka w północno-wschodniej Polsce, w województwie warmińsko-mazurskim, płynąca przez Pojezierze Mazurskie oraz Pobrzeża Gdańskie. Ma długość – według różnych publikacji – od 169 km do 211 km. Pasłęka uchodzi do Zalewu Wiślanego (...) Cały bieg rzeki objęty jest rezerwatem przyrody "Ostoja bobrów na rzece Pasłęce"."
Oczywiście tą najbardziej zachęcającą informacją są bobry! No kto nie chciałby zobaczyć tego zwierza w naturze!

RADA: jeśli wybieracie się na kajaki to zdecydowanie odradzamy okres suszy.

Dzień 1

Tegoroczny sierpień był bardzo upalny. Z powodu niskiego stanu wody, właściciel kajaków poradził nam zacząć naszą przygodę mniej więcej w 1/3 wysokości rzeki - Pelnik.
I zaczęła się przygoda. Gdy przeczytaliśmy w przewodniku, że pierwszego dnia mamy zrobić 6 km w 6 h chciało nam się nieco śmiać. Ale, że jak to ...kilometr na godzinę? My?

09 września 2015

Nasza szafa - Bluza Sogne - Fjord Nansen

Bluza SOGNE marki FJORD NANSEN.

Pewnie wielu z Was zaskoczę pisząc że Fjord Nansen jest polską firmą, a nie norweską.
Firma ta znana jest większości dzięki namiotom oraz śpiworom (będąc na polu namiotowym można zaobserwować, że co 3 zielony namiot jest właśnie fjordowski).
My na celownik obrałyśmy sobie termoaktywną bluzę Sogne wykonaną z materiału Micropile Stretch 150.
Bluza ta dostępna jest tylko w jednym wariancie kolorystycznym: damska - niebieska z czerwonym zamkiem i szwami, męska czarna z czerwonym zamkiem i szwami. Jeżeli ktoś nie lubi takiego zestawienia kolorystycznego to bluza z pewnością nie trafi do jego szafy. Ja sama miałam duże obiekcje co do koloru niebieskiego, ale inne zalety bluzy w całości mi je rekompensowały (ale o tym dalej).

01 września 2015

Małe jest piękne - ZOO w Opolu

Dla małego, dla dużego i tego podeszłego wiekiem też! Jeśli jeszcze nie widziano Cię w Opolskim ZOO, a lubisz zwierzaki i kontakt z przyrodą to jest to idealne miejsce dla Ciebie. Około 110 km z Katowic. Jeśli jesteście mobilni na cztery koła to trasa nie zajmie Wam więcej niż 1,5 h z przerwą na siku McDonaldzie :)

Jako, że zdecydowanie jesteśmy amatorkami zwierzów maści różnej nie mogło nas tam zabraknąć. Dla niepoznaki wzięłyśmy ze sobą dziecko! :)
Pomyśleć, że w Polsce można natrafić na tabliczkę "uwaga goryl"?

18 sierpnia 2015

W kolejce na Rysy!

Rysy po raz pierwszy! Rysy po raz ostatni! 

Wielu z nas nie lubi tłumów. Zbyt duża ilość ludzi, szczególnie w górach (w które jedziemy zazwyczaj po to aby uciec od ludzi, telefonów, problemów i głupoty) przyprawia większość z nas o dreszcze. Nie inaczej było w tym przypadku. 

Wydawałoby się, że wyjazd w środku nocy zaowocuje pustymi drogami, a co ważniejsze wolnymi od ludzi szlakami. Jeszcze na parkingu miałyśmy taką nadzieję. Co prawda kilka osób wyruszyło w tym samym kierunku, ale tłumem z pewnością nie można było tego nazwać. Niestety...czar prysł po dojściu do MOKA...

14 sierpnia 2015

W czasie upałów lub złej pogody - Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach

Ostatnio doskwierały nam upały, a teraz pada deszcz co robić w takim czasie? Najlepiej zjechać pod ziemię :) Z pomocą przyszła nam Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach.
90 minut chodzenia w stałej temperaturze 10 stopni. SUPER!
W ciągu 1,5h chodnikami przeszliśmy 1740 m oraz przepłynęliśmy 270 m łodziami, a to wszytko pod czujnym okiem przewodnika. Nasza wycieczka zaczęła się w Muzeum Multimedialnym gdzie słuchaliśmy opowieści jak to było kiedyś. Po krótkiej historii zjechaliśmy 40 metrów w dół szybem "Anioł"
Przeszliśmy do pierwszej komory "Srebrnej" która jest zachowana w stanie pierwotnym z odtworzonym stanowiskiem pracy gwarków (zdjęcie powyżej).

12 sierpnia 2015

Deszcz meteorów! Co i jak?

Dziś z 12 na 13 sierpnia przypada kulminacja roju perseidów.
Zdjęcie z http://www.kopernik.org.pl/projekty-specjalne/lato/2014/noc-spadajacych-gwiazd-2014/
Aby zobaczyć deszcz meteorów najlepiej udać się w miejsce gdzie nie ma zbyt dużego oświetlenia - jeżeli to możliwe to poza miasto.
Jeżeli nie wiecie czy macie takie miejsce to zachęcam do skorzystanie z mapy z "oświetleniem" http://www.lightpollutionmap.info Im ciemniejsze punkty tym mniej sztucznego światła i lepsza obserwacja, unikajcie koloru czerwonego bo tam jest najwięcej światła.

Niektóre miejscowości urządzają akcję wspólnego oglądania roju tak jak Centrum Nauki Kopernik w Warszawie tak i my na śląsku mamy takie miejsca jak:
Planetarium Śląskie gdzie wspólne oglądanie zaczyna się od 21:00
Na plaży nad Pogorią III w Dąbrowie Górniczej gdzie już od godziny 17:00 dla wszystkich będzie czekać sporo atrakcji. (Rowerowy Przejazd Gwiezdnych Przebierańców wokół jeziora, na dzieci czekać będzie Dr Wow - szalony naukowiec,  wiele wspólnych zabaw, a także pokazu magii i iluzji).

Jak fotografować perseidy dowiecie się z poradników:
http://nightscapes.pl/blog/fotografujemy-perseidy/
http://nightscapes.pl/blog/perseidy-2015/

Życzymy owocnego oglądania, niech moc będzie z Wami, a chmury nie przysłonią widoku!!!



10 sierpnia 2015

Rower na patelni!

37 stopni w cieniu czyli rower na patelni!

W sobotę mimo upału zdecydowałyśmy się wybrać na rowerach do Ustronia. Rano budzik obudził nas o godzinie 7 ponieważ musiałyśmy się jeszcze ogarnąć i dojechać na rowerach na dworzec PKP w Katowicach. Kupiłyśmy bilety i o godzinie 9:25 ruszyłyśmy pociągiem w kierunku Bielska - Białej. Okazało się że w przedziale rowerowym znalazło się więcej zapaleńców takich jak my! Nawet mieliśmy problem aby się pomieścić.

Plan wycieczki:
Ze stacji głównej w Bielsku na której byłyśmy o 11 ruszyłyśmy w stronę Placu Pigal przy zamku Sułkowskich.

26 lipca 2015

Miał być spontan ale nie wyszło...

W niedziele o godzinie 2:30 na Hani profilu można było przeczytać:
" ........to był spontan, telefony rozdzwoniły się o godz.22 wyjazd 23 na wschód słońca na Diablak......moje imieninki Anny -Hanki...no cóż pogoda mnie nie rozpieszczała ..deszcz...ale ja z cukru nie jestem ..JEDZIEMY...i moja ukochana Pandka nas zawiodła , właściwie jej skrzydełka ....przednie wycieraczki...na szczęście 50 km od Sosnowca....i powrót do domciu w cieplutkim deszczyku na każdym przystanku w zatoczce ściągany nadmiar wody na przedniej szybie ręcznie ......i tak szczęśliwie dotarłam do domku."

Dokładnie za Nowym Bieruniem wycieraczki przednie w samochodzie Hani odmówiły posłuszeństwa. Silniczek się spalił i nie mogliśmy ich nawet opuścić na dół.

13 lipca 2015

GET OUT & LOG ON

Czasem przychodzi taki weekend kiedy totalnie nie ma się pomysłu na to co robić, gdzie pojechać i w co wsadzić ręce... Całe szczęście mamy XXI wiek i internet pełen pomysłów! Zupełnie przypadkowo udało nam się natrafić na faceboook'owe ogłoszenie o górskiej imprezie "GET OUT & LOG ON - burger i kawa". Jasny przekaz i luźny plan czyli wielkie grillowanie, warsztaty fotograficzne, slajdowisko i impreza do rana - do wschodu słońca na Rysiance.
Tradycyjny skład w postaci trzech bab - Beata, Hania i Sonia. Oczywiście bez przygód nie mogło się obejść. Zaczęło się od porannego telefonu Hanki z informacją iż nasz niebieski rumak, który miałyśmy pognać wprost w Beskidy złapał kapcia.... Całe szczęście szybka reakcja i wizyta u wulkanizatora zakończyła się pełnym sukcesem.

06 lipca 2015

Nightskating czyli nocny przejazd na rolkach przez miasto.

Nightskating pierwszy raz zagościł w Katowicach już w 2012 z kilkoma przejazdami. Na samym początku była to iście kameralna impreza - około 300 osób, ale z przejazdu na przejazd przybywało coraz więcej ludzi i tak było teraz.
My wybrałyśmy się 02 lipca na przejazd "Zoo Nightskating". Skąd taka nazwa? Trasa przebiegała przez Chorzowskie Zoo oraz Park Śląski. 

19 czerwca 2015

Dzieje się! 65-lecie Parku Śląskiego oraz Noc Świętojańska!

Już w ten weekend Park Śląski dla odwiedzających przygotował wiele atrakcji, a to za sprawą 65-lecia Parku oraz nocy świętojańskiej.
W ciągu dnia można przyjść z rodziną odpocząć, a także skorzystać z wielu atrakcji tego dnia :)

11 czerwca 2015

Szalom Kraków - Noc Synagog

Szalom to przywitanie w języku hebrajskim, a dla nas zapowiedź ciekawego wieczoru. O godzinie 22 na dachu JCC w Krakowie odbyła się uroczysta Hawdala (ceremonia oddzielenia czasu Szabatu lub innych świąt od dnia powszedniego). Podczas niej mieliśmy okazje bliżej poznać zwyczaje panujące w religii Judaistycznej. 
Wybiła 22:30, a my poszłyśmy na wycieczkę pt."Wszystkie kobiety Kazimierza" prowadzoną przez przewodnika panią Annę. Wycieczka trwała tylko 60 minut. SZKODA! Przewodniczka, która nas oprowadzała po Kazimierzu miała dużo więcej do powiedzenia niż pozwalał jej to czas.

06 czerwca 2015

Noc Synagog 2015

To już dziś - kolejna Noc Synagog w Krakowie! 
W godzinach od 22 do 2:00 możemy odwiedzić 7 krakowskich synagog, które znajdują się w dzielnicy Kazimierz. W każdej synagodze indywidualny program: koncerty, wykłady, wystawy, warsztaty, a wszystko  to w temacie: "O kobietach Żydowskich". Zapowiada się nieźle!
Program imprezy do zobaczenia na stronie: http://7atnite.pl/program/ 
Jeśli jest Ci mało to zapisz się na nocną wycieczkę „Wszystkie kobiety Kazimierza” podczas której będzie można poznać historie żydowskich kobiet związanych z dzielnicą Kazimierz.

27 maja 2015

Studenckie chatki i bazy namiotowe

Jeśli znana Wam jest sytuacja, w której jadąc w góry brakuje kasy na nocleg w schronisku, to mamy coś dla Was!
PTTK stworzyło mapę ze studenckimi chatkami oraz bazą namiotową. Super sprawa, zważywszy na to iż ceny kształtują się od 6 zł do 30 zł (ceny z 2014r.). Każdy znajdzie coś dla siebie.

21 maja 2015

Śląska Noc Muzeów 2015

Rozsławiona i coraz bardziej znana akcja NOC MUZEÓW nie mogła przejść obok nas obojętnie! Czasu było mało, a atrakcji tak wiele, że trzeba było szybko zdecydować co chcemy zwiedzać.

Pierwsze co przyszło nam do głowy to Browar w Tychach. Jako, że wycieczkę w Tyskim browarze należy najpierw zarezerwować, a my “obudziłyśmy” się nieco późno nie liczyłyśmy za bardzo na wolne miejsca. Ku naszemu zaskoczeniu, drugiego dnia od złożenia rezerwacji otrzymałam mejlowo potwierdzenie, że 2 miejsca na godzinę 20:00 są klepnięte. Kurcze...ale fajnie byłoby kogoś zabrać. Hanię? Monikę? Co teraz?
Ja pisałam do browaru prośbę o “dorezerwowanie” dodatkowych dwóch miejsc, a Beata obdzwaniała dziewczyny. Oczywiście obie były bardzo na tak! Równie szybko odpisała Pani z browaru - 4 miejsca będą na nas czekały :) Jednak browar to nie wszystko!

Nasze sobotnie zwiedzanie rozpoczęłyśmy od fabryki porcelany w Katowicach.
 
Ogromne stare hale produkcyjne, historyczne zdjęcia i stare eksponaty zrobiły na nas na prawdę duże wrażenie.

17 maja 2015

Mokro, wietrznie i słonecznie – spływ Krutynią

Weekend majowy miałyśmy dosyć wcześnie zaplanowany.
Wiedziałyśmy, że na pewno jedziemy na Mazury i że z pewnością będziemy płynąć kajakami. Jedyną niewiadomą była rzeka. O tym, którą dokładnie popłyniemy dowiedziałyśmy się na tydzień przed wyjazdem. Tym razem padło na rzekę Krutynię (jeziorno-rzeczną), która w zależności od informacji ma od 90 do 140 km (w zależności od miejsca rozpoczęcia oraz końca).

30 kwietnia 2015

Pod prąd na krokusy...

W końcu się udało!
Zniechęcone kiepskimi prognozami pogody odpuściłyśmy pierwszy planowany wypad na krokusy (który miał się odbyć 19. kwietnia). Jak się okazało była to słuszna decyzja ponieważ tego dnia nad Chochołowską zawisły chmury, a polanę pokryła kolejna warstwa śniegu.
Ostatecznie pojechałyśmy w minioną sobotę. Była to bardzo dobra decyzja! Na polanie byłyśmy jakoś po godzinie 16:00 :D …dlaczego tak się stało? Otóż – w piątek od godziny 22:00 do 6:10 rano siedziałyśmy w kinie na „nocy z Hobbitem”. Niby mogłyśmy jechać od razu po kinie, ale jeszcze trzeba było samochód wymienić na bardziej ekonomiczny i suma summarum podjechałyśmy do domu co by się trochę przespać i zregenerować.
Do Chochołowskiej dojechałyśmy chwilę przed 15:00. Ogarnęłyśmy się, przebrałyśmy buty i ruszyłyśmy. Cóż – w godzinach popołudniowych, jak łatwo się domyślić, wszyscy zmierzali w kierunku przeciwnym niż my.

22 kwietnia 2015

Rowerowo po Jurze

Miały być krokusy… - wyszły rowery. O tym, że miałyśmy pojechać na krokusy możecie przeczytać w następnym poście :)
 Żeby nie nudzić się zbyt bardzo, postanowiłyśmy wyciągnąć rowery i pierwszy raz po zimie zrobić kilka kilometrów. Pozostaje pytanie „dokąd pojechać?”Beata wymyśliła żeby pojechać na jurę. Pojeździć po lesie i przy okazji odwiedzić „stare śmieci”.

Odkurzyłyśmy rowery, dokręciłyśmy śrubki, napompowałyśmy koła i ruszyłyśmy do samochodu.
Pojechałyśmy do Podlesic do Trafo Base Camp, gdzie zostawiłyśmy samochód. Przywitałyśmy się to tu, to tam i za namową Marcina pojechałyśmy w stronę Bobolic. Bez konkretnego planu. Wiedziałyśmy, że mamy jechać tak długo przed siebie jak się da :) Bo przecież „trudno jest się tam zgubić”. 
Faktycznie drogi znane więc przyjemnie się jechało. Pomimo uporczywego piachu jakoś dawałyśmy radę. Ostatecznie udało nam się dojechać do Bobolic. 

20 marca 2015

Zaćmienie słońca 2015 - zdjęcia

Dziś w pierwszy dzień astronomicznej wiosny będziemy mogli zobaczyć częściowe zaćmienie słońca.
Całkowite zaćmienie będzie widoczne nad obszarami morskimi:północna częścią Oceanu Atlantyckiego, na Morzu Norweskim i Morzu Arktycznym oraz Wyspami Owczymi i Svalbardem. Swoje maksimum osiągnie na wschód Islandii gdzie potrwa 2 minuty i 47 sekundy.

źródło: http://i.wp.pl/a/f/jpeg/32275/zacmienie_slonca_epa_600.jpeg

W Polsce w zależności od regionu możemy zobaczyć 65-80% przysłonięcia tarczy słonecznej. Zaćmienie rozpocznie się o 9:43, maksymalna faza 10:52, a zakończenie o 12:00.

Zaćmienie Słońca w Polsce 20.03.2015
Miasto
Początek
Maksimum
Koniec
%
Kraków
9:44
10:53
12:04
63%
Warszawa
9:48
10:57
12:07
66%
Wrocław
9:41
10:50
12:02
68%
Poznań
9:43
10:52
12:03
71%
Gdańsk
9:47
10:56
12:06
73%
Świnoujście
9:41
10:50
12:01
76%
Zakopane
9:43
10:52
12:03
61%
Katowice
9:43
10:52
12:03
64%
źródło: http://www.nauklove.pl/zacmienie-slonca-juz-20-marca-zobacz-w-jakich-godzinach-bedzie-najlepiej-widoczne/

Jest to najbliższe całkowite zaćmienie Słońca widoczne w Europie (kolejne nastąpi 12 sierpnia 2026).

 

 

  

02 marca 2015

Dzień 15 - Zwiedzanie Galin oraz powrót do domu.

Wieczór dnia 14-tego i dzień 15-sty zapoczątkowały dziwne uczucie urlopu i wypoczynku. W końcu! :) Wyspaliśmy się, zjedliśmy jedyną w swym rodzaju jajecznicę z cukinią, zapiliśmy kawką i poszliśmy na spacer po okolicy.

Dzień 14 - W końcu w Polsce!

Poranek przy dźwiękach tirowych silników, trzaskających drzwi samochodów i ubikacji... do tego mgła i wilgoć. Była wystarczająca motywacja do tego aby się szybko zebrać i ruszyć dalej. Tym razem już do Polski :)

 
A skarpetki Northorna śpią o tak :)

01 marca 2015

Dzień 13 - Estonia oraz Łotwa

Po stosunkowo krótkiej i mało przespanej nocy, pozbieraliśmy się i czym prędzej pojechaliśmy w stronę odprawy. Spieszyliśmy się tym bardziej, że miejsce, w którym spaliśmy okazało się być jakąś boczną drogą dojazdową i od 5 rano przejeżdżały obok nas koparki, ciężarówki i pracownicy portu. 
 
W trakcie odprawy okazało się, że rezerwacja biletu, którą robiliśmy dzień wcześniej zawierała się na trzy osoby i w ząb nie wiedzieliśmy dlaczego Beata miałaby z nami nie pojechać? Całe szczęście można było dokupić jeden bilet na miejscu.

Dzień 12 - Helsinki

Wieczorem umówiliśmy się, że rano wstajemy na tyle wcześnie by koło 7:30 ruszyć w stronę Helsinek. No tak, budzik na 7:30 ale jakiego czasu? My wstałyśmy według czasu polskiego czyli zamiast o 6 to o 5 rano. Wyglądnęłyśmy więc z namiotu w stronę samochodu i stwierdziłyśmy, że Marta z Bogdanem ustawili budziki na późniejszą godzinę.. poszłyśmy dalej spać :)
O 7:45 byliśmy dalej w trasie :) Po drodze zerwały się gumy trzymające plandekę i mieliśmy przymusowy postój. Stwierdziliśmy że od razu wlejemy benzynę do baku :)

28 lutego 2015

Dzień 11 - Z wizytą u Świętego Mikołaja


Wydawałoby się, że dzień jak co dzień. Znowu mokro, znowu śnieg i parking… Zjedliśmy śniadanie, zapiliśmy herbatką i zupkami instant i już chcieliśmy się pakować, a tu nagle podjeżdża mały czerwony opel i wypada z niego jakaś dziwna lapońska pani. Bogdan stał na linii strzału. Zaczęli chwilę rozmawiać. Za moment przyłączyła się Beata, Marta nasłuchiwała z boku. Myślę sobie – o! Coś się dzieje! Działo się i to w cale nie takie „fifarafa”.

22 lutego 2015

Dzień 8 - W poszukiwaniu stacji LPG! Witamy w TROMSO :)

Przez całą noc nie padało niestety to że w nocy nie pada nie ma wpływu na to że nad ranem też nie będzie :) Dlatego tak jak ostatnio obudziło nas delikatny odgłos padającego śniegu lub deszczu :)
Gdy tylko wyczuliśmy moment lepszej pogody to zaczęliśmy zwijać nasze obozowisko :) Szybkie śniadanie dziś w końcu kanapki ze słoniną +cebulka + ogórek kiszony. Mniam! Po konsumpcji pojechaliśmy do Bardu szukać stacji LPG niestety każda osoba którą pytaliśmy rozkładała ręce.