Rozwijane Menu

15 lutego 2015

Dzień 1 - Malmö

Godzina 7 rano - budzik :) z megafonu poszła informacja "za godzinę dopłyniemy do portu w Trelleborgu, proszę opuścić kabiny". spokojnie, bez szaleństw i burżuazji - komunikat nie był do nas :) Punktualnie o 8 opuściliśmy prom i zaczęliśmy się kierować do Malmo. Pogoda średnia, nie pada, ale na całym niebie chmury.
Chwilkę przed dziesiątą byliśmy na parkingu przed renesansowym zamkiem w Malmo. Zwarci i gotowi do zwiedzanie. Tuż po wyjściu z samochodu napotkaliśmy pierwszą trudność, a dokładnie parkomat. Monet nie mamy, papierków nie przyjmuje, polska karta się nie działa, a za postój trza zapłacić! Jedyną monetę którą mieliśmy czyli 10 koron szwedzkich okazało się, że starczy na niecałe 30 minut. No nic poszliśmy na zamek kupić bilety i rozmienić kasę na parkomat (który jak się później okazało kosztował nas ok 30 koron -15 zł/1,5h).


Na zamku mieliśmy dużo do oglądania :) zaczęliśmy od wystawy o żabach :)

Później Sonia poszła do więzienia! 

Na zamku znajdowaliśmy dziwne rzeczy np. 1,5 metrowy wazon ze smokiem.

W najmniej narażonym na zrzucenie przedmiotu miejscu pan ochroniarz poprosił nas abyśmy trzymali plecaki z przodu. Co też uczyniliśmy i wyglądaliśmy tak:

Na zamku dowiedzieliśmy się że w cenie wejścia czyli 40 koron mamy też wejście do muzeum techniki więc przeparkowaliśmy samochód na jakiś bezpłatny parking i udaliśmy się do niego.

Tam znaleźliśmy "zestaw małego turysty" czyli: śpiwór, karimatę i wózeczek na kółkach!

W tym też muzeum bawiliśmy się jak małe dzieci.
Zwiedziliśmy starą łódź podwodną:
Stare samochody:

I zabawki dla dużych dzieci :)

Po zwiedzaniu poszliśmy się przejść na centrum:
 


Urzekł nas kościół, który był ogrzewany i można było się w nim napić za darmo kawy lub herbaty!

Około godziny 16:00 zaczęliśmy się kierować do Göteborga no i szukać noclegu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz