Rozwijane Menu

11 czerwca 2015

Szalom Kraków - Noc Synagog

Szalom to przywitanie w języku hebrajskim, a dla nas zapowiedź ciekawego wieczoru. O godzinie 22 na dachu JCC w Krakowie odbyła się uroczysta Hawdala (ceremonia oddzielenia czasu Szabatu lub innych świąt od dnia powszedniego). Podczas niej mieliśmy okazje bliżej poznać zwyczaje panujące w religii Judaistycznej. 
Wybiła 22:30, a my poszłyśmy na wycieczkę pt."Wszystkie kobiety Kazimierza" prowadzoną przez przewodnika panią Annę. Wycieczka trwała tylko 60 minut. SZKODA! Przewodniczka, która nas oprowadzała po Kazimierzu miała dużo więcej do powiedzenia niż pozwalał jej to czas.
Mówiła tak ciekawie, że z naszej 30 osobowej grupy zrobił się około 50-cio osobowy „tłumek”.
Po wycieczce z przewodnikiem rozpoczęłyśmy zwiedzanie synagog – na trasie było ich 7. Naszą trasę zaczęłyśmy od Synagogi Tempel, w której trwał koncert Djamchid Sisters. Koncert bardzo ciekawy i przyjemny dla ucha, choć my przyszłyśmy na końcówkę.
Wszyscy z zainteresowaniem słuchali dziewczyn (nawet siostry zakonne przyszły) :)
 

Dla osób które chciały by posłuchać utworów jakie dziewczyny grały polecam wejść na youtube:

W synagodze Kupa co pół godziny odbywały się 20 minutowe wykłady zatytułowane „kobiety o kobietach”. Mimo tego do synagogi można było normalnie wejść i zobaczyć jak wygląda od środka.
Wystawa w synagodze Remuh (Nowa) poświęcona była życiu i roli krakowskiej działaczki oświatowej i społecznej Sary Szenirer założycielki szkół dla żydowskich kobiet Beis Jaakow.
 
Niestety obecnie część synagogi była w remoncie dlatego mogłyśmy obejrzeć tylko babiniec (część, w której modlą się kobiety).
Z kolejną synagogą wiąże się motyw posagowy. Została zbudowana jako „karta przetargowa za mąż pójścia” dla córki Wolfa Poppera, której niecodzienna uroda odstraszała potencjalnych kandydatów na męża (ogółem mówiąc nie była ona najpiękniejszą z kobiet).
Ostatecznie synagoga pozostała w rękach właściciela aż do jego śmierci… nosząc jego imię - Poppera lub Bociania (ponieważ Popper lubił stać/modlić się na jednej nodze). Wieczorem synagoga oferowała warsztaty artystyczne, na których były wysiewane nasionami portrety dwóch Ester (perskiej i krakowskiej).
Z Esterą Perską związana jest historia uratowania Żydów, o której można przeczytać na stronie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99ga_Estery Na cześć tych wydarzeń wyznaczono święto i dzień odpoczynku dla wszystkich Żydów zwane Purim (święto, w czasie którego należy pić dużo alkoholu aż do momentu, w którym nie można będzie rozróżnić wznoszonych okrzyków: "Niech będzie błogosławiony Mordechaj" i "Niech będzie przeklęty Haman").
 
Estera Krakowska to nałożnica króla Kazimierza Wielkiego. Dzięki niej król przyznał wszystkim Żydom liczne przywileje, a także wybudował dla nich miasto, które nazwał swoim imieniem. O jej historii do przeczytania na stronie: http://www.krakowski-kazimierz.pl/estera/
Gdy tylko odkleiłyśmy Hanię od wysiewania Estery, poszłyśmy do Synagogi Starej - obecnego muzeum, w którym mogłyśmy się dowiedzieć co nieco o zwyczajach i obrzędach Żydów, a także poznać historie starotestamentowych bohaterek.

 
Z zaciekawieniem czytałam historię Sary która w wieku 90 lat zaszła w ciąże :) czy o walecznej Judycie obrończyni miasta Izrael.
Później poszliśmy na taneczno-multimedialna opowieść o sile, nieugiętości, odwadze i trosce Gołdy Meir, jedynej kobiety premier Izraela, która była prezentowana w Synagodze Wysokiej.
Była premier doczekała się także udziału w bajce the Spimpsons.
 
Ostatnią synagogą, którą wiedziałyśmy była synagoga Izaaka, w której oglądałyśmy wystawę - kobiety w kulturze Jidysz.

Na zakończenie ruszyłyśmy w stronę tzw. okrąglaka - kiedyś tzw. rzeźnia koszerna, dziś miejsce, w którym można zjeść jedne z najlepszych zapiekanek. Nic jednak nie można porównać do sosnowieckiego „zapiekarnika”! :)

Do domu dotarłyśmy kiedy to ptaki i słońce zaczynały budzić się do życia – o 3:30 :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz