Babski weekend w Górach Stołowych! Oj działo się! Zaczynając od początku... W piątek po pracy pojechaliśmy w rejon Szczelińca Wielkiego. Oczywiście nie obyło się bez przeszkód. Nasza trasa dojazdowa okazała się zamknięta i musiałyśmy jechać na około. Miałyśmy być w schronisku przed 22. W przeciwnym wypadku miałyśmy dzwonić aby dowiedzieć się którędy mamy wejść (do schroniska). Cóż... oczywiście okazało się, że 22 nastała szybciej niż mogłoby się wydawać, a do tego nie miałyśmy zasięgu. Beata musiała lecieć na górę (udało jej się to zrobić w 16 minut :D z plecakiem!). Przyznam, że trasa podejściowa była ciekawa bo wchodziłyśmy po zamarzniętych schodach. Oł.. yeeee... działo się!
Rano polowałyśmy na wschód słońca... niestety bezskutecznie. Mimo tego w dobrych humorach pojechałyśmy zobaczyć Błędne Skały zimą! UWAGA! Zimą poruszanie się po Błędnych Skałach odbywa się na własną odpowiedzialność. Samochód zostawiamy na dole przy budce wjazdowej (o ile wybierzecie takie wejście) i poruszamy się początkowo asfaltem, gdzie później wchodzimy na niebieski szlak.