Rozwijane Menu

10 czerwca 2018

Islandia dzień 7 - Nie spać zwiedzać!

Po krótkiej nocy budzimy się w niesamowitym słońcu, aż dziwnie!

Dziś mamy napięty program. Zwiedzamy okolice jeziora  MÝVATN (jezioro komarów) znanego z dużej ilości muszek i komarów ważnych dla tutejszego ekosystemów i upierdliwych dla turystów! Jeżeli wybieracie się w te okolice to koniecznie weźcie moskitiery.
Zwiedzanie zaczynamy od zastygłych pól lawowych KRAFLA LAVA FIELDS, które utworzyły się podczas wybuchu wulkanu  w 1975.
Spacerujemy drewnianą kładką wzdłuż kolorowej dymiącej góry z wydobywająca się siarka, która odpowiedzialna jest za niesamowite kolory zbocza, by za chwile wejść na częściowo ciepłe pole zastygłej ławy.
Jest MOC!
Ponoć teren, po którym chodzimy wcześniej był zamknięty i niedostępny dla turystów, mimo tego cały czas byli oni obecni na ścieżkach, dlatego władze postanowiły wytyczyć ścieżki turystyczne.
Chodzimy pomiędzy zastygła lawą, która tak naprawdę cały czas pracuje. Pod nogami mamy komory powietrzne. Każdy postawiony krok to dudniąca pustka pod nogami. Dodatkowego smaczku dodają wydobywające się spod ziemi ciepłe/gorące opary oraz odczuwalne ciepło pod nogami.
W każdej chwili COŚ może się stać -teren bardzo niestabilny. Na nim widać także duże pola zastygłej lawy – można poczuć się jak na Marsie! Jedziemy jeszcze zobaczyć jezioro w kalderze i ruszamy dalej!
Przemieszczamy się w obszar geotermalny Hverir znajdujący się u podnóża czynnego wulkanu Namafjall.
Największą atrakcją tego miejsca jest dziura z bulgoczącym błotem - Hverarond.
 
Oczywiście cały obszar robi na nas wrażenie – ciepłe, parujące, śmierdzące, kolorowe oczka z wodą oraz błotem!
Po całym tym miejscu można chodzić, a jaskrawe kolory są wręcz niesamowite! My nie śpimy, jedziemy dalej zwiedzać. Przed nami widok na Jezioro  MÝVATN  i poszukiwanie dwóch jaskiń z ciepłą wodą Storagia oraz GRJÓTAGJÁ. Pierwsza mniej znana to jaskinia przeznaczona do kąpieli.
 
Woda jest letnia i ku zdziwieniu za bardzo  nie ma możliwość wejścia do jaskini. Nawet jeżeli uda się tam komuś wślizgnąć to i tak nie ma na czym posiedzieć. Druga bardziej znana z możliwością wejścia do środka z wodą o temperaturze ok 43 - 46 stopni (nie można się kąpać). W niej kręcono sceny do serialu „Gra o Tron”.
Kolejnym przystankiem jest Dimmuborgir (brama piekieł) z różnymi formacjami skalnymi oraz z jaskiniami, a to wszystko utworzone z lawy ok 2300 lat temu.
Miejsce to jest ciemne i przytłaczające... Jest w nim kilka tras, którymi można pospacerować oraz jaskinia Kirkjan (kościół) której wnętrze wygląda jak nawa gotyckiej katedry.
Objeżdżamy jezioro lądując na pozornych pseudo kraterach Skutustabagia gdzie malowniczo biegnie ścieżka (spacer około godziny).
 
Na ostatni rzut oka w tym rejonie wybieramy miejsce koło jeziorka gdzie są różne siedliska ptaków. Wracamy jeszcze do Krafla na umycie głowy w wolno stojącym nie osłoniętym prysznicu z ciepłą wodą. 
Zadowoleni, już z umytymi głowami jedziemy do Husavika.
W Husaviku znaleźliśmy tuby z gorącą woda położone na klifie z super widokiem. Koszt 300 ISK za osobę. Na miejscu są szatnie/przebieralnie. Tuby otwarte do 23. Ze względu na późną godzinę, nie decydujemy się i jedziemy na upatrzone pole namiotowe (pierwsze na tym wyjeździe) koszt 1400 ISK za osobę (nie płaci się dodatkowo za namiot, auto czy gorący prysznic dodatkowo wi-fi przy zielonym domku).
Robimy obiad i kładziemy się spać, jutro ważny dzień - jedziemy na wieloryby!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz