Obudziłam się około 7:00 chwile na przebranie i w drogę z psem. Z Kodim pokręciłam się po okolicy, rano było mega przyjemnie. Gdy wróciłam to Sonia już pakowała spanie. Leniwie zrobiłyśmy śniadanie no z takim widokiem kto by się spieszył ;)
:)
Szybka toaleta i w drogę!
Na pierwszy ogień Frammuseet muzeum statku polarnego ze stkami Fram i Goja. Jak to Norwedzy robią najpierw zwodowali i ustabilizowali łódź, a później zabudowali i tak mamy muzeum.
Co do statków statek Fram zbudowany na zamówienie podróżnika Fridtjofa Nansena wsławił się wyprawami do Arktyki i Antarktyki. Statek Gjøa– pierwszy statek, który przepłynął przez Przejście Północno-Zachodnie w latach 1903–1906.Muzeum polecamy wszystkim!
Drugim punktem wycieczki było Norweskie Muzeum Ludowe (Norsk Folkemuseum) jeden z największych w Europie (znajduje się tam 155 budynków). „Budynki pogrupowane są według regionów, jest też rekonstrukcja terenu miejskiego - przeniesiono tutaj kamienice ze sklepami, warsztatami i mieszkaniami, a także dawną stację benzynową.” (Wikipedia).
Po drodze mijaliśmy liczne tablice informacyjne uwaga łoś - Sonia nawet wypatrzyła jednego, ale okazał się być osłem :)
Inna historia z tego dnia to podjechałyśmy pod inny camping, ale stwierdziłyśmy że jedziemy dalej, nagle naszym oczom ukazała się awionetka, która zbliżała się do lądowania. Leciała prosto na nas :) Okazało się że pas startowy/do lądowania przecina droga, którą akurat jechałyśmy.Noc spędziłyśmy na campingu Seljord http://www.seljordcamping.no/frontpage/index.php
Koszty:
- Tankowanie 225,47zł (504,75 kr)
- Parking 100kr (2h)
- Frammuseu 280kr 2 osoby
- Norweski Muzeum Ludowe 360 kr 2 osoby
- Parking 31 kr
- Camping 220kr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz