Jeśli znana Wam jest sytuacja, w której jadąc w góry brakuje kasy na nocleg w schronisku, to mamy coś dla Was!
PTTK stworzyło mapę ze studenckimi chatkami oraz bazą namiotową. Super sprawa, zważywszy na to iż ceny kształtują się od 6 zł do 30 zł (ceny z 2014r.). Każdy znajdzie coś dla siebie.
27 maja 2015
21 maja 2015
Śląska Noc Muzeów 2015
Rozsławiona i coraz bardziej znana akcja NOC MUZEÓW nie mogła przejść obok nas obojętnie! Czasu było mało, a atrakcji tak wiele, że trzeba było szybko zdecydować co chcemy zwiedzać.
Pierwsze co przyszło nam do głowy to Browar w Tychach. Jako, że wycieczkę w Tyskim browarze należy najpierw zarezerwować, a my “obudziłyśmy” się nieco późno nie liczyłyśmy za bardzo na wolne miejsca. Ku naszemu zaskoczeniu, drugiego dnia od złożenia rezerwacji otrzymałam mejlowo potwierdzenie, że 2 miejsca na godzinę 20:00 są klepnięte. Kurcze...ale fajnie byłoby kogoś zabrać. Hanię? Monikę? Co teraz?
Ja pisałam do browaru prośbę o “dorezerwowanie” dodatkowych dwóch miejsc, a Beata obdzwaniała dziewczyny. Oczywiście obie były bardzo na tak! Równie szybko odpisała Pani z browaru - 4 miejsca będą na nas czekały :) Jednak browar to nie wszystko!
Nasze sobotnie zwiedzanie rozpoczęłyśmy od fabryki porcelany w Katowicach.
Pierwsze co przyszło nam do głowy to Browar w Tychach. Jako, że wycieczkę w Tyskim browarze należy najpierw zarezerwować, a my “obudziłyśmy” się nieco późno nie liczyłyśmy za bardzo na wolne miejsca. Ku naszemu zaskoczeniu, drugiego dnia od złożenia rezerwacji otrzymałam mejlowo potwierdzenie, że 2 miejsca na godzinę 20:00 są klepnięte. Kurcze...ale fajnie byłoby kogoś zabrać. Hanię? Monikę? Co teraz?
Ja pisałam do browaru prośbę o “dorezerwowanie” dodatkowych dwóch miejsc, a Beata obdzwaniała dziewczyny. Oczywiście obie były bardzo na tak! Równie szybko odpisała Pani z browaru - 4 miejsca będą na nas czekały :) Jednak browar to nie wszystko!
Nasze sobotnie zwiedzanie rozpoczęłyśmy od fabryki porcelany w Katowicach.
17 maja 2015
Mokro, wietrznie i słonecznie – spływ Krutynią
Weekend majowy miałyśmy dosyć wcześnie zaplanowany.
Wiedziałyśmy, że na pewno jedziemy na Mazury i że z pewnością będziemy płynąć kajakami. Jedyną niewiadomą była rzeka. O tym, którą dokładnie popłyniemy dowiedziałyśmy się na tydzień przed wyjazdem. Tym razem padło na rzekę Krutynię (jeziorno-rzeczną), która w zależności od informacji ma od 90 do 140 km (w zależności od miejsca rozpoczęcia oraz końca).
Subskrybuj:
Posty (Atom)